Wróciłem do zadumy nad wzorcem umowy. Powodem jest przedziwna odpowiedź UOKiK znaleziona wśród naszych pism. Oto ona: https://drive.google.com/file/d/0ByDcOdN-T_PVUXhzcVlGb2RxTHM/view?usp=sharing

Takie oto wnioski mam na temat wzorca umowy, który jest czymś innym niż może się intuicyjnie wydawać:

1. wzorzec umowy to pojęcie języka prawnego
2. wzorzec umowy nie jest synonimem wzorca umowy w sensie mowy potocznej
3. wzorzec umowy nie jest synonimem wzoru użytego do zawarcia umowy
4. wzorzec umowy może pochodzić z wzoru umowy użytego do zawarcia umowy
5. wzorzec umowy nie przestaje być wzorcem umowy po zawarciu umowy
6. wzorzec umowy to zapisy znajdujące się w regulaminie
7. wzorzec umowy to zapisy inkorporowane z regulaminu do stosunku prawnego łączącego bank i kredytobiorcę
7. wzorzec umowy może pochodzić z zawartej umowy
8. wzorzec umowy znajduje się w zawartej umowie hipotecznej z bankami
9. wzorzec umowy to zapisy inkorporowane z wzoru umowy do stosunku prawnego łączącego bank i kredytobiorcę


Będę wdzięczny za pomoc w krystalizacji pojęcia "wzorzec umowy". Polecam uwadze wyśmienity artykuł M.Rejdak (2005) na ten temat. Tekst jest na prawdę wspaniały włączając przeprowadzoną weń wykładnię prawa: https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/5663/1/09_Monika_Rejdak_Definicja%20terminu_wzorzec%20umowy%20konsumenckiej_113-127.pdf