Ocena prawna umów denominowanych podlega naszej dyskusji. Z jednej strony widzimy, że są to umowy wyrażone w dewizach, z drugiej strony twierdzimy, że są to umowy złotowe, ponieważ w tym pieniądzu są wykonywane. Obie oceny są prawidłowe. Pozostaje kwestią otwartą, czy umowy te łamią zasadę walutowości czy też tego nie robią.
Podjąłem próbę przeprowadzenia formalnego wnioskowania. Zaznaczam, że na logice matematycznej się nie znam. Będę wdzięczny za obalenie poniższej argumentacji, stosując jednak formalne zapisy logiki matematycznej. Pomocna może być książka "Logika dla opornych by Krzysztof Wieczorek" - do znalezienia w sieci.
W poniższej próbie wnioskowania, zastosowałem następujące symbole:
a) xx#1 ......fakt, przesłanka, konkluzja
b) =>..........implikacja
c) lub......alternatywa
d) oraz....koniunkcja
Przepisy prawa
--------------------
kc#1. wyrażanie zobowiązań w walucie obcej: jest zabronione (art.358 §1 kodeks cywilny 1964, 2005)
kc#2. zaciąganie zobowiązań w walucie obcej: jest zabronione (art.358 §1 kodeks cywilny 1964, 2005)
pd#1. obrót dewizowy: jest dozwolony (art.3 ust.1 prawo dewizowe 2002)
pd#2. obrót dewizowy: jest zakazany w przypadkach szczególnych (art.9 prawo dewizowe 2002)
pd#3. obrót dewizowy: zakazy nie dotyczą banków (art.3 ust.3 prawo dewizowe 2002)
pd#4.obrót dewizowy: to zawarcie umowy mogącej powodować rozliczenia w walucie obcej (art.2 pkt 18 prawo dewizowe 2002)
pd#5. obrót dewizowy: to zawarcie umowy powodującej rozliczenia w walucie obcej (art.2 pkt 18 prawo dewizowe 2002)
Fakty
--------
f#1. zawarcie umowy: to wyrażenie zobowiązania
f#2. wykonanie umowy: to świadczenie
Wnioskowania
--------------------
f#1 => f#3. wyrażenie zobowiązania: to zawarcie umowy
f#1 oraz pd#4 => w#1. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania mogącego prowadzić do rozliczenia w walucie obcej
f#1 oraz pd#5 => w#2. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania powodującego rozliczenia w walucie obcej
pd#4 oraz pd#5 => w#3. rozliczenia w walucie obcej: to wykonanie umowy
w#3 oraz f#2 => w#4. rozliczenia w walucie obcej: to świadczenie w walucie obcej
(w#1 lub w#2) oraz w3 => w#5. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania w walucie obcej, prowadzące do świadczenia w walucie obcej
Konkluzja
-------------
w#5 oraz kc#1 => w#6. obrót dewizowy: jest zabroniony o ile nie prowadzi do świadczenia w walucie obcej.
Będę wdzięczny za wykazanie, że jest inaczej.
w3# nie wynika z pd#4 i pd#5, które mówią tylko o zawieraniu i rozliczaniu umów, a nic o ich wykonywaniu, nie dają więc żadnych przesłanek do twierdzenia, że rozliczenie i wykonanie umowy to to samo, a więc też, że rozliczenie i świadczenie to to samo. Jeśli w3# nie jest prawdziwe to w#5 nie jest prawdziwe, nawet jeśli w#1 i w#2 są prawdziwe.
Nawet gdyby jednak w#5 było prawdziwe, oznaczałoby to tylko, że kredyty rozliczane w walucie, ale wypłacane w złotych nie są obrotem dewizowym, a nie, że są zabronione lub dozwolone. O tym, co jest zabronione mówią wyłącznie kc#1 i kc#2, oraz pd#1 i pd#2 mówiące, że obrót dewizowy jest dozwolony. Biorąc pod uwagę, że umowa jest wyrażeniem zobowiązania, kc#1 i kc#2 pozostają w oczywistej sprzeczności z pd#1 i pd#2. kc#1 i kc#2 nie stwierdzają przecież, że wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest dozwolone, gdy wyrażenie zobowiązania ma postać umowy, albo wtedy, gdy wyrażenie zobowiązania jest obrotem dewizowym.
Gdyby kodeks cywilny miał zastosowanie do bankowych umów kredytowych, to z samego faktu, że wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest zabronione oraz, że umowa to wyrażenie zobowiązania, wynikało by bezpośrednio, że kredyty walutowe są zabronione (na tej samej podstawie depozyty walutowe też powinny być zabronione!). Natomiast z tego, co to jest obrót dewizowy i że w przypadku banków nigdy nie jest zakazany, nie da się udowodnić, ze jakiekolwiek umowy bankowe są zakazane. Ale działalność banków jest regulowana przez prawo bankowe, które w przypadku kredytów i depozytów bankowych unieważniają sprzeczne z nim paragrafy Kodeksu Cywilnego.
Powyższe rozumowanie odwołuje się do znaczenia poszczególnych założeń i braku związku logicznego między założeniami i tezami, nie jest jednak dowodem logicznym. Na gruncie logiki można jednak udowodnić, że jakiś dowód jest fałszywy, tylko wtedy, gdy dowód odwołuje się do praw logiki. Jeśli jednak zamiast dowodu mamy ciąg arbitralnie przyjętych implikacji, to nie poddaje się on analizie logicznej. Żadna implikacja postaci a=>b nie jest na gruncie logiki ani prawdziwa, ani fałszywa. To, że coś nie wynika z logiki nie dowodzi zresztą, że jest fałszywe. Aby udowodnić, że jest fałszywe, musimy odwoływać się do znaczenia a i b i na tej podstawie orzekać, co jest prawdą, a co nie. Twierdzenia : „Z faktu, że kod mojego brata jest biały, wynika że jutro mamy poniedziałek” nie da się obalić na drodze odwoływania się wyłącznie do praw logiki. Trzeba pokazać, że chociaż kot jest biały, to jutro będziemy mieli inny dzień tygodnia, co oznacza odwoływanie się do faktów empirycznych, a nie praw logiki. Możemy też wykazać prawdziwość takiego twierdzenia, jeśli empirycznie stwierdzimy, że kot brata nie jest biały. Wtedy już nie musimy zastanawiać się, czy jutro jest poniedziałek, bo możemy skorzystać z logicznego twierdzenia, że fałsz implikuje wszystko. Jeśli jednak jutro jest poniedziałek, a kot jest biały, nie możemy nic powiedzieć na temat tego, czy powyższe zdanie jest prawdziwe, czy nie. Nie wiemy bowiem, czy rzeczywiście mamy do czynienia z konieczną (choć nie wynikającą z logiki) zależnością, czy nie. Na gruncie logiki można natomiast pokazać prawdziwość zdania:” Jeśli jutro jest poniedziałek, to kot mojego brata jest biały, albo nie jest biały”. Bo prawem logiki jest zdanie: „a implikuje b wtedy i tylko wtedy, gdy a jest fałszem lub b jest prawdą.” A zdanie „Kot mojego brata jest biały, albo nie jest biały” jest zawsze prawdziwe.
dziękuję za wzięcie udziału w dyskusji, a także za zwrócenie uwagi na potencjalne błędy formalne. Poniżej postaram się powtórzyć wnioskowanie z uwzględnieniem Pańskich uwag.
AB: f#3 nie wynika z f#1 – nie odróżnia Pan implikacji od tożsamości!
RS 1. W omawianej domenie umowy kredytu hipotecznego, wyrażenie zobowiązania banku ma postać umowy i to umowa jest źródłem zobowiązania banku. Zgadzam się z Panem, że w tym przypadku, "zawarcie umowy kredytu" i "wyrażenie zobowiązania" są tożsamością a nie implikacją. Na podstawie powyższego pozostawiam jednak w mocy tożsamość f#1 i f#3, rozszerzając je o brakujące informacje.
f#1. zawarcie umowy kredytu bankowego to wyrażenie zobowiązania banku
f#3. wyrażenie zobowiązania banku to zawarcie umowy kredytu bankowego
AB: Dlatego też w#1 i w#2 nie są prawdą, (co zresztą nie ma znaczenia, bo jeśli umowa jest wyrażeniem zobowiązania, to wszelkie zakazy dotyczące wyrażenia zobowiązania dotyczą także umowy, a tu cały czas chodzi o udowodnienie nielegalności umów)
RS 2. Nie widzę powodu dla którego odrzuca Pan w#1 oraz w#2, a na pewno nie może to być problem uznania za tożsamość lub też implikację f#1 i f#3. Prawo dewizowe art.2 ust.1 pkt.18 w sposób opisowy definiuje "obrót dewizowy" jako "zawarcie umowy lub dokonanie innej czynności prawnej".
art.2 ust.1 18) obrotem wartościami dewizowymi w kraju jest zawarcie umowy lub dokonanie innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywanie takich umów lub czynności
W omawianej domenie umowy kredytu hipotecznego, zawarcie umowy pomiędzy rezydentami w kraju prowadzi do wyrażenia zobowiązania, tak więc upraszczając treść art.2 ust.1 18) dochodzimy do następującej definicji:
obrotem dewizowym jest wyrażenie zobowiązania powodującego dokonywanie w kraju między rezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie własności wartości dewizowych, a także wykonywanie świadczeń wynikających z tego zobowiązania.
Na tej podstawie w#1 oraz w#2 pozostają w mocy.
w#1. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania mogącego prowadzić do rozliczenia w walucie obcej
w#2. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania powodującego rozliczenia w walucie obcej
RS 3. Zgadzam się z Panem, że podstawą moich wywodów jest wykazanie, że wszystkie zakazy dotyczące wyrażania zobowiązań, dotyczą w omawianym przypadku treści umowy kredytu hipotecznego. Nie mogę jednak przyjąć pańskiego stanowiska, że nie jest istotne zajmowanie się wyrażaniem zobowiązań. Jest wręcz przeciwnie. Wykazanie, że zapisy zawartej umowy, łamią zasady wyrażania zobowiązań prowadzi do jednoznacznego wniosku o nielegalności umów. Dzieje się tak dlatego, że Kodeks cywilny w art.358 §1 mówi o wyrażaniu zobowiązania. Umowa jest co prawda tylko jednym z możliwych źródeł zobowiązań, jednak w naszym przypadku jest to kluczowe.
AB: w3# nie wynika z pd#4 i pd#5, które mówią tylko o zawieraniu i rozliczaniu umów, a nic o ich wykonywaniu, nie dają więc żadnych przesłanek do twierdzenia, że rozliczenie i wykonanie umowy to to samo, a więc też, że rozliczenie i świadczenie to to samo.
RS 4. Aby rozważyć czym jest "rozliczenie umowy" należy posłużyć się wykładnią językową. Słownik języka polskiego informuje, że słowo "rozliczenie" oznacza
rozliczenie
«uregulowanie wzajemnych należności, zobowiązań między przedsiębiorstwem i dostawcami, dłużnikami i wierzycielami, pracodawcami i pracownikami itp.»
oznacza nic innego jak właśnie wykonanie zobowiązań czyli świadczenie. Ponieważ znajdujemy się w domenie finansowej, powinniśmy wesprzeć się dyrektywą znaczenia specjalnego, która prowadzi nas do rozporządzenia Prezesa NBP (M.P. 1998 nr 21 poz. 320), które informuje że rozliczenie bezgotówkowe wykonuje się w formie (a) polecenie przelewu, (b) zapłaty, lub też (c) czeku rozrachunkowego. Z tego wynika, że rozliczenie w którym mowa w prawie dewizowym jest wykonaniem umowy. Trudno mi zrozumieć w jaki sposób rozliczenie stanowić by mogło coś innego niż wykonanie umowy. Będę wdzięczny za podanie przykładów. Powyższe, pozostawia w mocy wniosek w#3
w#3. rozliczenia w walucie obcej: to wykonanie umowy
Prawdziwość w#3 należy wesprzeć pominiętym wcześniej faktem pd#6 wynikającym bezpośrednio z treści art.2 ust.1 pkt.18 in fine.
pd#6. obrót dewizowy to także wykonanie umów o których mówią pd#4 oraz pd#5
AB: Jeśli w3# nie jest prawdziwe to w#5 nie jest prawdziwe, nawet jeśli w#1 i w#2 są prawdziwe.
RS 5. Pełna zgoda, że fałsz przesłanki w#3 prowadzi do fałszu konkluzji w#5. Przesłanka w#3, jak wykazałem powyżej, pozostaje jednak w mocy, co powoduje, że konkluzja w#5 jest prawdziwa.
w#5. obrót dewizowy: to wyrażenie zobowiązania w walucie obcej, prowadzące do świadczenia w walucie obcej
AB: Nawet gdyby jednak w#5 było prawdziwe, oznaczałoby to tylko, że kredyty rozliczane w walucie, ale wypłacane w złotych nie są obrotem dewizowym, a nie, że są zabronione lub dozwolone.
RS 6. Dziękuję za pańską zgodę na twierdzenie, że umowy rozliczne w walucie, ale wypłacane w złotych nie są obrotem dewizowym. Z uwagi na konieczność uporządkowania nazewnictwa (tutaj: rozliczenie), pozwolę sobie na korektę pańskiego twierdzenia do postaci konkluzji roboczej:
kr#1. Umowy kredytu wyrażone w walucie obcej, a wykonywane w złotym polskim nie są obrotem dewizowym
Pozostaje kwestią otwartą czy są to w takim razie konstrukcje prawne zabronione czy też jednak dozwolone.
AB: O tym, co jest zabronione mówią wyłącznie kc#1 i kc#2, oraz pd#1 i pd#2 mówiące, że obrót dewizowy jest dozwolony. Biorąc pod uwagę, że umowa jest wyrażeniem zobowiązania, kc#1 i kc#2 pozostają w oczywistej sprzeczności z pd#1 i pd#2. kc#1 i kc#2 nie stwierdzają przecież, że wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest dozwolone, gdy wyrażenie zobowiązania ma postać umowy, albo wtedy, gdy wyrażenie zobowiązania jest obrotem dewizowym.
RS 7. Dziękuję za pańską zgodę z rangą kc#1 oraz kc#2, które stanowią wyciąg z art.358 w brzmieniu sprzed 2009 r.
art.358 (<2009) § 1. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim.
Z treści art.358 §1 wynika, że zobowiązania pieniężne na obszarze naszego kraju mogą być wyrażane tylko w pieniądzu polskim, chyba że przepis szczegółowy stanowi wyjątek od tej zasady. Przepis ten jest przepisem ogólnym traktującym o wszelkich zobowiązaniach pieniężnych, pochodzących ze wszelkich zdarzeń prawnych, a więc także umów. Ponieważ w analizowanych przypadku pozostajemy w kręgu umów hipotecznego kredytu bankowego, tak więc wyrażanie zobowiązań pieniężnych będących skutkiem zawarcia tych umów podlega pod przepis art.358 §1.
Proszę zauważyć, że art.2 ust.1 pkt.18) prawa dewizowego z 2002 r. będący źródłem pd#1, pd#2
art.2 ust.1 pkt.18) obrotem wartościami dewizowymi w kraju jest zawarcie umowy lub dokonanie innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywanie takich umów lub czynności
Jest to definicja opisująca obrót dewizowy jako zawarcie i wykonanie umowy, czyli tłumacząc na język Kodeksu cywilnego:
a) zobowiązanie, czyli "zawarciu umowy lub dokonaniu innej czynności prawnej"
b) świadczenie, czyli "rozliczeniu albo przeniesieniu własności wartości dewizowych", lub też "wykonywaniu takich umów lub czynności"
Należy zauważyć, że ustawa prawo dewizowe używa własnych pojęć zamiast stosować pojęcia ustanowione w kodeksie cywilnym. Powoduje to pewną trudność odczytania prawa dewizowego, jednak nie pozostawia wątpliwości, że odczytując ustawę należy sięgać do języka prawnego. Dzieje się tak na podstawie wykładni językowej, która informuje w jaki sposób odczytywać ustawy. Rozważania na temat odczytania i wzajemnej relacji prawa dewizowego i kodeksu cywilnego prowadził G.Żmij w swojej pracy doktorskiej "Prawo waluty" (2003), dochodząc do konkluzji, że używając innych słów prawo dewizowe w oczywisty sposób nawiązuje do zobowiązań i świadczeń.
Trudno jest mi się zgodzić, że kc#1, kc#2 (a więc art.358 §1) pozostaje w sprzeczności z pd#1, pd#2 (a więc ustawą prawo dewizowe art.2 ust.1 pkt.18). Jest wręcz przeciwnie. Obie te ustawy pozostają w ścisłej relacji. Prawo dewizowe jest ustawą szczegółową, będącą dodatkowo dopuszczalnym wyjątkiem od zasady walutowości. To co jest dopuszczone prawem dewizowym, jest wyjątkiem od zasady walutowości o którym mówi art.358 §1 in principio. Tak więc kc#1 i kc#2 stwierdzają wyraźnie, że wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest dozwolone, gdy umowa doprowadza do obrotu dewizowego.
AB: Gdyby kodeks cywilny miał zastosowanie do bankowych umów kredytowych, to z samego faktu, że wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest zabronione oraz, że umowa to wyrażenie zobowiązania, wynikało by bezpośrednio, że kredyty walutowe są zabronione (na tej samej podstawie depozyty walutowe też powinny być zabronione!).
RS 8. Ponownie muszę się z Panem zgodzić, że patrząc na relację klient-bank tylko przez pryzmat Kodeksu cywilnego oraz Prawa bankowego, musielibyśmy dojść do wniosku, że wszelkie umowy wyrażone w walucie obcej są nielegalne. Jest to jednak błąd, ponieważ w tej wzajemnej relacji mamy do czynienia także z Prawem dewizowym, które stanowi wyjątek od zasady walutowości. Odstępstwo to widoczne jest w umowach depozytów, które są dozwolone w walucie obcej właśnie dzięki doprowadzaniu do obrotu dewizowego. Proszę zauważyć, że każda legalna umowa depozytu walutowego polega na oddaniu bankowi pieniądza zagranicznego do depozytu nieprawidłowego, z wydaniem takiej samej kwoty w tej samej walucie z należnymi odsetkami na każde żądanie klienta. Mamy tutaj niepodważalne wyrażenie zobowiązania w walucie obcej oraz obrót dewizowy, dzięki któremu tego typu umowa depozytu wchodzi w zakres Prawa dewizowego, co czyni ją legalną w ramach wyjątku od zasady walutowości art.358 §1.
Nie mogę się zgodzić z pańską oceną wzajemnej relacji kodeksu cywilnego i prawa bankowego. Kodeks cywilny ma oczywiste zastosowanie do umów kredytu bankowego. Kodeks cywilny jest ustawą wysokiej rangi, dotyczącą wszyskich umów cywilno prawnych, także tych zawieranych z bankami.
AB: Natomiast z tego, co to jest obrót dewizowy i że w przypadku banków nigdy nie jest zakazany, nie da się udowodnić, ze jakiekolwiek umowy bankowe są zakazane.
RS 9. Nie mogę się jednak z Panem zgodzić, że analizując naturę "obrotu dewizowego" nie możemy dojść do wniosku o nielegalności umów. Jest wręcz przeciwnie. Proszę zauważyć, że mamy tutaj do czynienia z koniunkcją "obrotu dewizowego" oraz "uprawnienie banku do jego dokonywania". Wprowadzając do rozważań szczególne prawa banku musimy dodać ten fakt:
pd#7 . Banki mogą dokonywać obrotu dewizowego bez dodatkowych zezwoleń
Co on jednak oznacza? Czy jest on ważny? Moim zdaniem nie. Ponieważ abyśmy mogli dojść do tego szczególnego uprawnienia banków, najpierw musimy wejść w zakres definicji "obrotu dewizowego". To jest zagadnienie, które analizuję w ramach wzajemnej relacji Prawa bankowego, Prawa dewizowego, oraz Kodeksu cywilnego, a które pokazuje nam, że z uwagi na brak obrotu dewizowego, prawo dewizowe nie wchodzi w zakres relacji bank-klient, co prowadzi do wnioski o złamaniu zasady walutowości.
AB: Ale działalność banków jest regulowana przez prawo bankowe, które w przypadku kredytów i depozytów bankowych unieważniają sprzeczne z nim paragrafy Kodeksu Cywilnego.
RS 10. Prawo bankowe jest przepisem szczegółowym względem Kodeksu cywilnego. Wzajemna relacja przepisów jest regulowana przez szereg reguł kolizyjnych definiowanych przez reguły prawa. Zakładam, że mówiąc o "unieważnianiu przepisów Kodeksu cywilnego", nawiązuje Pan do jednej z reguł kolizyjnych zwanej "lex specialis derogat legi generali" mówiącej, że prawo o większym stopniu szczegółowości należy stosować przed prawem ogólniejszym. Jest to oczywiście prawdą. Prawo bankowe w żadnym jednak przepisie nie mówi o uprawnieniu banków do wyrażenia zobowiązań pieniężnych w umowach zawieranych przez banki w dowolnych walutach. Tylko taki przepis można by uznać za lex specialis względem art.358 §1. Jedynym odstępstwem od zasady walutowości, który może być wykorzystywany przez banki jest prawo dewizowe. Banki zawierając umowy muszą spełniać wymogi prawa bankowego w pełnej zgodności z Kodeksem cywilnym oraz Prawem dewizowym.
AB: Powyższe rozumowanie odwołuje się do znaczenia poszczególnych założeń i braku związku logicznego między założeniami i tezami, nie jest jednak dowodem logicznym.
RS 11. Zgadzam się z Panem, że mój wywód może posiadać błędy formalne. Niestety logika matematyczna nie jest moją mocną stroną. Pomimo to podjąłem próbę użycie zapisu formalnego w celu wykazania legalności umów denominowanych.
Pańskie uwagi, za które serdecznie dziękuję, nie przekonały mnie jednak do racji Pańskich argumentów. Wykazana przez Pana potencjalne błędy nie wpłynęły także na ostateczną konkluzję, mówiącą że:
w#6. obrót dewizowy: jest zabroniony o ile nie prowadzi do świadczenia w walucie obcej
do tego dodam jeszcze dwa wnioski:
w#5 == w#7. wyrażenie zobowiązania w walucie obcej, prowadzące do świadczenia w walucie obcej, jest obrotem dewizowym
w#7 oraz pd#1 => w#8. wyrażenie zobowiązania w walucie obcej, prowadzące do świadczenia w walucie obcej, jest dozwolone
, gdzie '==' oznacza tożsamość.
Dziękując raz jeszcze za dyskusję, prowadzącą niewątpliwie do rozwoju wiedzy na temat umów denominowanych, pozostaję
z wyrazami szacunku,
-Ryszard Styczyński
Co do prawników, to tutaj jest największa tragedia, ponieważ to oni zbudowali cały ten koszmar interpretacyjny i to oni zaprojektowali umowy, które podpisali konsumenci. Jednocześnie z moich badań wynika, że rozwój wiedzy na temat pieniądza i kredytu bankowego jest w Polsce obszarem zapomnianym przez świat naukowy. Poza chwalebnymi wyjątkami nikt nie analizuje w Polsce tych aspektów, pozostawiając wiedzę prawniczą na temat pieniądza w strefie przypuszczeń i praktyki. Niestety prawnicy uczą się razem z nami, a często od nas, tak więc zatrudnienie zwykłego prawnika nic tutaj nie da, ponieważ będzie on powtarzał fakty publicystyczne. Potrzebny jest specjalista od pieniądza, kredytu, aspektów które poruszyliśmy, a takich prawników jest bardzo mało, a może nawet nie ma wcale. Analizując obszar waloryzacji umownej dotarłem do wiedzy, która pokazuje, że nasza świadomość jest na poziomie niższym niż dorobek francuski z 1920 r. a główny specjalista od tego obszaru przepisuje swego mentora bez większej refleksji, praktycznie blokując rozwój wiedzy w tym obszarze. Jeżeli znajdzie Pan czas i ochotę na przegląd materiałów historycznych to zachęcam do zapoznania się ze stenogramami z prac komisji kodyfikacyjnej pracującej nad waloryzacją umowną. W dziwny sposób wszedłem w posiadanie tych dokumentów, jako prawdopodobnie pierwsza w Polsce osoba zainteresowana tym aspektem prawa. To oznacza, że żaden prawnik nie był zainteresowany dotarciem do genezy powstanie klauzuli waloryzacyjnej art.358 §2. Jest to nie mniej nie więcej przerażające. Dokumenty są tutaj: https://flic.kr/s/aHskBXUjyD
W sytuacji braku rozwoju wiedzy, sektor bankowy zastosował taktykę praktyki bankowej, zbudowanej na najlepszych chęciach. Należy jednak zapytać, czy praktyki te są zgodne z obowiązującym prawem. Pytanie to nie zostało zadane do tej pory co powoduje, że sektor bankowy pogrąża się w swej dyskusyjnej, oderwanej od rzeczywistości prawnej Rzeczpospolitej, praktyce. Stan taki możliwy jest tylko i wyłącznie dzięki randze sektora bankowego w systemie gospodarczym Polski. Stan taki jest jednak stanem ciągłego stanu zapalnego, który może w każdej chwili doprowadzić do katastrofy. Stan taki jest stanej co najmniej niespójnym z postanowieniami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która mówi że Polska jest państwem prawa w którym wszyscy są względem niego równi.
Ufam, że to się zmieni, ale aby było to możliwe, potrzebna jest skrucha, przyznanie się do niewiedzy, popełnionych błędów oraz ciężka praca w obszarze rozwoju wiedzy o pieniądzu. Bez tego zostaniemy w ogonie Europy i wiata i będziemy poddawać się kolejnym manipulacjom i malwersacjom świata finansów. Problem polega na tym, że zawsze będziemy przegranymi, nie posiadając gruntownej wiedzy.
Ponownie bardzo Panu dziękuję, pozostając
z wyrazami szacunku,
Ryszard Styczyński