Dyskusja zakończona. S.Buczek okazał się manipulatorem. Oto moje domknięcie "rozmowy": Szanowny Panie,
odczekałem kilka dni na Pańską odpowiedź. Nie doczekawszy się, pozwalam sobie niniejszym na podsumowanie naszej dyskusji.
Rozpoczynając z Panem konwersację, założyłem że jest Pan przede wszystkim naukowcem oraz nauczycielem akademickim. Po doczytaniu zrozumiałem, że byłem w błędzie. Pan jesteś przede wszystkim właścicielem funduszu inwestycyjnego, co pozwala wiele zrozumieć.
<strong>Gdy tak sobie miło konwersowaliśmy, PAP podał, że Pański fundusz przekroczył 5% ogólnej liczby głosów w Kredyt Inkaso. Nie wspominał Pan o swoim zaangażowaniu w biznes windykacyjny. Obawiam się, że to pokazuje Pańskie intencje.</strong>
Tylko dlaczego Pan to robi w tak ważnej dla (500.000 rodzin minus Pana znajomi) sprawie? O ile zwykli ludzie mogą się w tym nie orientować, o tyle fachowcy a szczególnie Ci pracujący nad ustawą znają Pana doskonale; znają także Pańskie inwestycje. Po co Pan więc piszesz głupoty?
Co do Pańskich przyjaciół co to mają kredyty. Poszperałem tu i tam i wyczytałem, że pracował Pan np. w Banku Handlowym w czasie prezesury C.Stypułkowskiego. Ten nieszczęśnik określa siebie jako "frankowicz". Zbieg obu sytuacji pozwala przypuszczać, że jest on jednym z Pańskich znajomych co mają kredyty i nie narzekają. Dobry żart! Gratuluję. Polecam uwadze: https://plus.google.com/+RyszardStyczynski/posts/g7RfpKQNZgt .
Podobno jest Pan posiadaczem małej fortuny, zakładam więc, że reszta Pańskich znajomych także nie należy do posiadaczy uciułanego M3. Jeżeli jednak ma Pan takich kumpli to chylę czoła. Na Pana miejscu jednak zadbałbym o przyjaciół i walczył o prawdę, a nie pogrążał ich dbając o swoje interesy.
Pańska historia pokazuje, że zaczął Pan inwestować na własny rachunek w 2007-2008 roku. Mogę podejrzewać, że w portfelu Pańskiego funduszu są więc banki. Kilka z nich urosło na tym kredytowym zamieszaniu; byłoby niemądre gdyby Pan w nie nie inwestował. Proszę powiedzieć, że nie ma Pan znacznych pakietów banków np. mBank, Getin czy też Millenium. Proszę powiedzieć, że nie Pan udziałów w TU Europa, który chyba także wyrósł jak grzyb po deszczu.
Podsumowując, podtrzymuję swoją tezę, że posunął się Pan do manipulacji dbając o swoje interesy. Zachowanie niegodziwe.
Mam do Pana prośbę. Proszę nie pisać tu i tam, że jest Pan dr hab. a tym bardziej że jest Pan pracownikiem naukowym SGH. Nie jest Pan. Pan jesteś inwestor. To jest Pana zawód i tej pozycji Pan postrzegasz świat. Proszę także aby Pan nie deprawował studentów. Niech Pan da sobie spokój z edukacją - nie rób Pan tego młodzieży. Niech ona buduje ten umęczony kraj zamiast go skubać. Niech ona dorasta bez kontaktu z takimi autorytetami jak Pan.
odczekałem kilka dni na Pańską odpowiedź. Nie doczekawszy się, pozwalam sobie niniejszym na podsumowanie naszej dyskusji.
Rozpoczynając z Panem konwersację, założyłem że jest Pan przede wszystkim naukowcem oraz nauczycielem akademickim. Po doczytaniu zrozumiałem, że byłem w błędzie. Pan jesteś przede wszystkim właścicielem funduszu inwestycyjnego, co pozwala wiele zrozumieć.
<strong>Gdy tak sobie miło konwersowaliśmy, PAP podał, że Pański fundusz przekroczył 5% ogólnej liczby głosów w Kredyt Inkaso. Nie wspominał Pan o swoim zaangażowaniu w biznes windykacyjny. Obawiam się, że to pokazuje Pańskie intencje.</strong>
Tylko dlaczego Pan to robi w tak ważnej dla (500.000 rodzin minus Pana znajomi) sprawie? O ile zwykli ludzie mogą się w tym nie orientować, o tyle fachowcy a szczególnie Ci pracujący nad ustawą znają Pana doskonale; znają także Pańskie inwestycje. Po co Pan więc piszesz głupoty?
Co do Pańskich przyjaciół co to mają kredyty. Poszperałem tu i tam i wyczytałem, że pracował Pan np. w Banku Handlowym w czasie prezesury C.Stypułkowskiego. Ten nieszczęśnik określa siebie jako "frankowicz". Zbieg obu sytuacji pozwala przypuszczać, że jest on jednym z Pańskich znajomych co mają kredyty i nie narzekają. Dobry żart! Gratuluję. Polecam uwadze: https://plus.google.com/+RyszardStyczynski/posts/g7RfpKQNZgt .
Podobno jest Pan posiadaczem małej fortuny, zakładam więc, że reszta Pańskich znajomych także nie należy do posiadaczy uciułanego M3. Jeżeli jednak ma Pan takich kumpli to chylę czoła. Na Pana miejscu jednak zadbałbym o przyjaciół i walczył o prawdę, a nie pogrążał ich dbając o swoje interesy.
Pańska historia pokazuje, że zaczął Pan inwestować na własny rachunek w 2007-2008 roku. Mogę podejrzewać, że w portfelu Pańskiego funduszu są więc banki. Kilka z nich urosło na tym kredytowym zamieszaniu; byłoby niemądre gdyby Pan w nie nie inwestował. Proszę powiedzieć, że nie ma Pan znacznych pakietów banków np. mBank, Getin czy też Millenium. Proszę powiedzieć, że nie Pan udziałów w TU Europa, który chyba także wyrósł jak grzyb po deszczu.
Podsumowując, podtrzymuję swoją tezę, że posunął się Pan do manipulacji dbając o swoje interesy. Zachowanie niegodziwe.
Mam do Pana prośbę. Proszę nie pisać tu i tam, że jest Pan dr hab. a tym bardziej że jest Pan pracownikiem naukowym SGH. Nie jest Pan. Pan jesteś inwestor. To jest Pana zawód i tej pozycji Pan postrzegasz świat. Proszę także aby Pan nie deprawował studentów. Niech Pan da sobie spokój z edukacją - nie rób Pan tego młodzieży. Niech ona buduje ten umęczony kraj zamiast go skubać. Niech ona dorasta bez kontaktu z takimi autorytetami jak Pan.
Z nieukrywanym niesmakiem,
Ryszard Styczyński