Jako dodatek do analizy XVII AmC 2939/14 załączam przesłuchanie świadka - eksperta mBank zajmującego się ustalaniem kursów walut. Przesłuchanie trwa godzinę. Aby dało się tego słuchać pociąłem tekst na ważne fragmenty - każdy z nich zawiera wypowiedź na temat tytułu pliku. Pliki są ponumerowane "chronologicznie". Plik zerowy jest zapisem całego przesłuchania. Polecam uwadze. Świadek podaje bardzo interesujące fakty, ale przede wszystkim (zapewne nieświadomie) wprowadza sąd w błąd co do roli NBP na rynku walutowym. Zapis jest tutaj: https://goo.gl/AolOKi Strona domowa sprawy znajduje się tutaj: http://www.pozwalembank.pl/klauzule-waloryzacyjne-mbank-sad-ochrony-konkurencji-konsumentow/
~ ~ ~
W zestawie plików znajduje się plik *.txt z etykietkami programu Audacity (https://sourceforge.net/projects/audacity). Jest to bardzo dobry program do edycji dźwięku. Polecam uwadze. Po otwarciu pliku *.wav proszę wykonać File/Import/Labels i wskazać *.txt. Zobaczycie Państwo plik z załadowanymi etykietkami. Wyśmienicie ułatwia to nawigację. Zaznaczę, że pocięcie na fagmenty zrobiłem automatycznie, na podstawie etykietek, właśnie programem Audacity.
Proszę pozwolić, że poproszę Państwa o pomoc. Byłoby wyśmienicie mieć stenogram z tego przesłuchania. Brakuje mi jednak czasu. Na zrobienie stenogramu potrzeba minimum 3 godzin, chyba że ktoś z Państwa robi takie rzeczy zawodowo. Stenogram powinien być w formacie:
MM:SS; KTO; CO MÓWI
np.
00:05; Sąd; Czy zechce Pan opowiedzieć spontanicznie czy woli odpowiadać na pytania?
Może to być to też format tabelki w edytorze tekstu czy też arkuszu kalkulacyjnym.
Dziękuję!
Poświęciłem 50 minut, by wysłuchać tych zeznań - ale w/g mnie to trochę szkoda czasu. W sumie nic nowego. Natomiast ewidentnie widać strategię mBanku, by przedstawić ustalanie kursów jako rzecz magiczną. Ale skoro ustalanie kursów jest rzeczą tak magiczną, to dlaczego obecnie dla różnych walut spread wynosi zawsze 6%? (oczywiście oprócz, CHF, gdzie, zgodnie z 6-pakiem, banki czasowo zgodziły się obniżyć spread). Tyle czynników i zmiennych, i magocznej wiedzy, a taki sam spread? Trochę dziwne ;-)
Najważniejsza rzecz w/g mnie jest taka, że w kredycie złotowym waloryzowanym kursem waluty obcej z definicji NIE DOCHODZI do wymiany walut pomiędzy stronami umowy kredytowej (to nie jest kredyt dewizowy, czyli wypłacony w walucie). Zatem spread w ogóle nie ma racji bytu. I to jest zgodne z orzecznictwem TSUE oraz wyrokiem SN na Węgrzech.
W kredycie takim występuje, owszem, przepływ walut pomiędzy bankami, ale celem zabezpieczenie otwartej pozycji walutowej banku, czyli żeby bank zabezpieczył SIEBIE przed ryzykiem kursowym.
Ocena sądu powinna być jasna - bank nie dostarczył żywych dewiz kredytobiorcy - nie powinno być spreadów.
To jest mniej-więcej tak, jakby bank kazał nam płacić za prąd, którym oświetla swoje oddziały, i jeszcze to cen z ENEI dorzucał swój narzut, czyli spread ;-).
Co do zeznań mbankiera od kursów walut - to mylił się w kilku kwestiach:
1 - nie jest tak, że bank jednocześnie i równoważnie nabywa waluty (w nowych umowach kredytowych), jak i sprzedaje je (celem obsługi spłat umów zawartych w przeszłości). Więc jakoby bankowi nie opłaca się przesuwać kursów.
Prawie cały portfel kredytów CHF mBanku (ok 100%) ukształtował się w latach 2006-2008, natomiast spłacamy rocznie ok 5-6%. Czyli bankowi opłacało się przesuwać spready w jedną stronę. Kiedyś w stronę kupna , obecnie w stronę sprzedaży.
2 - zupełnie niezrozumienie pojęcia korelacji matematycznej. Korelacja ok. jedynki (0.99) wcale nie znaczy, że kursy zmieniają się jednakowo. Znaczy to tyle, że kurs mBanku jest uzależniony od kursu NBP. Czyli jeśli zmieni się kurs NBP to na 100% zmieni się kurs mBank. Ale to nie znaczy, że 10 groszy wyżej w NBP daje 10 groszy więcej w mBanku. NIE!
W równaniu y = 2x, też jest 100% korelacja pomiędzy "x" a "y", ale to nie znaczy, że jak "x" zwiększymy o jeden, to o jeden urośnie "y".
3 - warto wyrysować jak się zmieniał spread na przestrzeni lat. I to zarówno w wielkości względnej (procentowej), jak i bezwzględnej (złotowej). Wówczas czarno-na-białym będzie jasne czy bank spreadem grał, i kiedy.
4 - Warto porównać spread na rynku międzybankowym, a na rynku detalicznym. To pan z mBanku powinien podać (szkoda ze Sąd nie zapytał). Wówczas dla sądu było by jasne, że bank zrobił sobie ze spreadu dodatkowe, nieuprawnione źródło zysku.
5 - Banki często powołują się na raport UOKiK odnośnie sreadów. Trzeba jednak powiedzieć, że ten raport to w większości bełkot, dyktowany przez same banki. Autorzy raport błędnie przyjmują model kredytu, w którym niemiecki Schmidt pożycza naszemu Kowalskiemu.
Z tym raportem musimy walczyć.
fakt, że nie dochodzi do obrotu dewizowego załatwia sprawę spreadu. Bank nie ma prawa pobierać opłaty. Kropka.
Ad.1 Zgoda. Dodajmy do tego, że bank nie kupował waluty w dniu wykorzystania kredytu. Bo tej waluty nie było.
Ad.2 Zgoda. Należy sądowi pokazać wykres korelacji wykazujący naturę tej metryki. Pokazuje to manipulację jakiej dopuścił się bank podczas przesłuchania
Ad.3 Zgoda. Zrobiłem to we wczorajszym komentarzu. Rysunek jest na końcu artykułu. Oto on: https://drive.google.com/file/d/0ByDcOdN-T_PVNjR5QTkxNVdTWW8/view?usp=sharing
Ad.4 Zgoda. Facet o tym mówi. Nie pamię†am kiedy, ale mówił, że spready hurtowe są mniejsze od detalicznych
Ad.5 Zgoda. Opiszmy ten bełkot.
Dziękuję za Pański komentarz!
https://www.bankowebezprawie.pl/wp-content/uploads/2016/05/Kredyty_we_frankach4.pdf