Szanowni Państwo,
wykonujemy wspólnie niezwykłą pracę. Nasze wspólne działania pokazują co można osiągnąć działając w grupie. Będąc grupą amatorów wykonaliśmy wspólnie to czego nie mogli lub nie chcieli zrobić ludzie zajmujący się tymi obszarami profesjonalnie. Dlaczego nam się udaje? Jest to bardzo trudne pytanie. Kiedyś zadałem podobne pytanie profesorowi zajmującego się innowacyjnością. Spytałem z czego wynika widoczna eksplozja w rozwoju nauki i wynalazczości w ostatnich dekadach? Odpowiedział, że nie wie, że stara się to zrozumieć. Moim skromnym zdaniem jest to możliwe dzięki niczym nieskrępowanej współpracy wielu ludzi. Od czasu rewolucji przemysłowej kontakty międzyludzkie stały się prostsze. Nam przyszło żyć w erze globalnej komunikacji, która poza wieloma problemami, daje nam możliwość nieskrępowanej komunikacji i wymiany myśli. Jako tłum (nazwę nas tłumem, bo jesteśmy masą znaczenie większą od grupy) amatorów mamy to czego nie mają naukowcy i profesjonaliści. Nie jesteśmy skrepowani układami, zasadami, formalizmem środowiska, naciskami politycznymi czy też gospodarczymi. Aby zobaczyć jak wygląda Polska Nauka proszę przeczytać wywiad z dr Kuleszą "Polska nauka na krześle elektrycznym. Zamiast uczelni mamy feudalne księstwa". Po przeczytaniu tego wywiadu zrozumiecie Państwo dlaczego otacza nas taka dziwna rzeczywistość.
Działając wspólnie w sposób całkowicie nieskrępowany osiągamy szczyty. Nie boję użyć tego określenia. Osiągamy poziom wiedzy, który jest nieosiągalny dla zawodowców. Oczywiście są oni świadomi swego miejsca, swych ograniczeń oraz tego gdzie leży szczyt. Nie mogą tam jednak dotrzeć. Jak to powiedział kiedyś ktoś na szczycie drabiny ekonomicznej w Polsce - "każdy ma swój kredyt do spłacenia", dług który ciąży i nie pozwala działać uczciwie z obawy przez utratą osiągniętej pozycji. Niestety, będąc na nizinach piramidy Maslowa, wciąż walczymy o egzystencję. Tym się różnimy od świata zachodniego - oni walczą o pozycję swego społeczeństwa, może nowszy model jachtu, willę z lądowiskiem dla helikoptera czy też studia dzieci na Harvardzie. My walczymy w dalszym ciągu o pierdoły - byle dom, byle samochód, czy też inne byle co, np. byle wakacje, czy inny bele gadżet pokazujący, że jesteśmy lepsi od sąsiada. Wydaje się nam, że konsumując te wszystkie byle byle rzeczy stajemy się lepsi. Jest to oczywistą nieprawdą. Za te srebrniki poświęcamy Polskę. Widać to szczególnie oceniając rozwój nauki w ostatnich 25 latach.
W obszarze styku prawa i ekonomii jest to rozwój na poziomie organizmu cierpiącego na poważny niedorozwój intelektualny. Porównując to do klasycznych acz zapomnianych określeń (idiota, debil, imbecyl) jest to poziom debila, czyli dorosłego, w naszym przypadku 25 letniego, osobnika z rozwojem na poziomie 9 latka.
Osobnik taki już wie czym jest pieniądz, wie czym jest dobro i zło, podejmuje jednak decyzje krótkowzroczne oparte na zaspokojeniu swoich doraźnych potrzeb i wyobrażeń. Podejmuje decyzje egoistyczne bez umiejętności zrozumienia długofalowych konsekwencji. Jest także w stanie działać w grupie tworząc swoistą organizację osobników niedorozwiniętych - organizację debili, która trwa i dba o to aby nie daj Boże nie rozwinąć swojej wiedzy. Organizację, która niestety ma wpływ na nasze życie.
Działajmy! Prawda jest po naszej stronie. Wykonujemy wspólnie pracę wspaniałą, pracę która przybliża nas do rozwiniętych społeczeństw zachodnich. Wspólnie już niebawem dojdziemy do rozwiązania naszych problemów. Starajmy się zachęcić do wspólnej pracy prawników z którymi pozostajemy w kontakcie. Wielu z nich to wspaniali ludzie.
Razem jako amatorzy zrobiliśmy niezwykle dużo. Nie mogę sobie wręcz wyobrazić ile moglibyśmy zrobić pracując razem z prawnikami, ekonomistami i księgowymi. Zachęcajmy ich do współpracy. W tym torcie znajduje się miejsce dla każdego. Marzy mi się konferencja naukowa omawiająca kwestie prawne akcji kredytowej, konferencja w której wezmą udział zawodowcy oraz amatorzy, wspólnie omawiający te trudne zagadnienia.
Łącząc siły wielu wspaniałych ludzi zakończymy, królujący w naszym kraju, dyktat debili. Łącząc siły wielu wspaniałych ludzi wygramy. Wygramy swoje sprawy, sprawy naszych rodzin i naszych rodaków. Robiąc to zrobimy pierwszy krok w kierunku wyrwania Polski z ciemnoty ekonomiczno-prawniczej!
-Ryszard Styczyński