Popełniłem komentarz do męczących dywagacji na wyborczej

Szanowni Państwo,

język pana Samcika urąga sprawie. Nie mam pojęcia dlaczego tą sprawą nie zajmuje się jakiś inny dziennikarz nadając jej należytą powagę. Redaktor udaje nieustannie głupiego, a jego pseudo lekki język jest męczący. Jako dziennikarz powinien właściwe używać słów i zrezygnować z dosyć uciążliwego etykietowania. Nie ma żadnych frankowiczów - są klienci banku. Cieszę się jednak, że w końcu zaczął prawidłowo używać dwóch nazw - denominacja oraz indeksacja, czyli "denominowany w" oraz "indeksowany do". Smuci mnie natomiast, że nie stara się dociekać co te słowa znaczą. W sumie jest dziennikarzem, a nie propagandystą, więc powinien dociekać prawdy. Ale niestety tego nie robi; widocznie nie za to mu płacą. I tutaj mamy klops. Ponieważ indeksacja oznacza automatyczną zmianę wartości zobowiązania z indeksem inflacji. Jakby to kogoś dziwiło to podkreślę, że INDEKSACJA TO AUTOMATYCZNA ZMIANA WYSOKOŚCI ŚWIADCZENIE PIENIĘŻNEGO W STOSUNKU DO INFLACJI. Oczywiście na próżno szukać takiej definicji w polskich słownikach. Ale od tego jest się dziennikarzem, aby dotrzeć do słowników zagranicznych. A tam znajdziemy dokładnie taką definicją. Słowo indeksacja jest używane także przez speców od bankowości dokładnie w kontekście inflacji. Zaznaczam speców, a nie oszustów. Polecam uwadze dwa dokumenty: http://goo.gl/4Injy7 oraz http://goo.gl/8JPkbP Oba wyjaśnią na czym polega problem z indeksacją.

Polecam uwadze także rejestr klauzul niedozwolonych. BRE Bank (bo chyba tego banku dotyczył wyrok) ma tam znaczną listę - m.in jest to klauzula waloryzacyjna oraz zmiennego oprocentowania. Na tej podstawie prawnicy powinni obalać te umowy. Dobrze, że mamy prawników, którzy sumiennie pracują. Źle że nie mamy dziennikarzy, którzy tego nie robią.

-Ryszard Styczyński


Link do artykułu: http://wyborcza.biz/biznes/1,147875,20041540,sad-zawstydzil-prezydenta-i-zgodzil-sie-na-przewalutowanie.html