Szanowni Państwo,
wczoraj, 16 marca, 2016 roku otrzymałem odpowiedź na List Otwarty wystosowany do NBP w związku z publikacją "Raport o stabilności systemu finansowego. Luty 2016 r." Niniejszym pragnę podziękować przedstawicielowi NBP za udzielenie wyczerpujących odpowiedzi. Część pytań pozostała bez wyjaśnień, jednak przedstawiciel NBP wytłumaczył dlaczego na niektóre z nich NBP nie mógł odpowiedzieć np. na pytania z zakresu interpretacji prawa. Wyjaśnienie to przyjmuję ze zrozumieniem.
Do najważniejszych informacji przekazanych przez NBP należą:
1. NBP potwierdził, że połowa kredytów i pożyczek CHF udzielona została przez banki nie posiadające pasywów w tej walucie; vulgo: banki udzielały kredytów walutowych nie posiadając finansowania w tej walucie
2. NBP zaznaczył, że instrumenty pochodne służyły zabezpieczeniu ryzyka banku, a nie pozyskaniu kapitału. Kapitał pochodził z depozytów obywateli Rzeczypospolitej i został wytransferowany do państw UE w zamian za dewizy, służące zabezpieczeniu udzielonych kredytów. Należy podkreślić, że instrumenty pochodne służyły zabezpieczeniu ryzyka banku a nie finansowaniu. Ryzyko klienta pozostało niezabezpieczone.
3. NBP odwołał się do raportu z 2014 roku, gdzie jest napisane (s.298 dół), że banki pozyskane zabezpieczenie z CIRS sprzedawały na rynku kasowym, co powodowało wzmocnienie złotego. Zaznaczę, że działo się to w latach 2005-2008, czasie opcji walutowych. Należy zbadać w jakim stopniu akcja kredytowa wzmacniała złotego
4. Powyższe oznacza, że banki pozyskując zabezpieczenie walutowe przy pomocy instrumentu CIRS, pozbywały się tych środków, pozostawiając w księgach jedynie zapis pozabilansowy, równoważony udzielonymi kredytami
5. NBP zaznaczył, że ryzyko związane z aspektami prawnymi przy odpowiedniej koncentracji może mieć ujemny wpływ na stabilność systemu
6. NBP nie ma wpływu na sposób działania banków. Jedynym czynnikiem ograniczającym banki w Polsce jest Prawo Bankowe oraz regulacje europejskie
7. NBP zaznaczył, że 80% obrotu polskim złotym prowadzone jest na rynkach zagranicznych, które wytyczają wartość naszej waluty, mając także wpływ na jakość portfeli kredytowych oraz kondycję polskiego sektora bankowego
8. NBP zaznaczył, że nie kontroluje podaży pieniądza polskiego, koncentrując się na inflacji, zaznaczając jednak że emisja taniego pieniądza kredytowego z zaniżonym oprocentowaniem, może stać w sprzeczności z celami inflacyjnymi
9. NBP zaznaczył że przychód odsetkowy generowany przez instrumenty pochodne CIRS jest przekazywany posiadaczom depozytów
10. NBP dostrzega ryzyko wynikające ze wzrostu stóp procentowych
11. NBP zaznaczył, że emisja kredytu powoduje przyrost pieniądza M3 (vide referencje; uwaga na okres 2005-2008)
12. NBP przedstawił opis algorytmu na podstawie którego wyliczył koszta restrukturyzacji
Aby powyższe zostało w pełni zrozumiane konieczne jest przeczytanie listu NBP oraz wskazywanych ramek z raportu "Rozwój systemu finansowego w Polsce w 2014 r." Linki do materiałów poniżej.
Ufam, że przekazany Państwu materiał pomoże wszystkim zbliżyć się do prawdy. Te trudna podróż rozpoczęliśmy rok temu zastanawiając się czy bank miał franki i nie wiedząc nawet jak nazwać poszczególne typu umów. Teraz już wiemy że połowa banków franków nie miała i wiemy jak poprawnie użyć nazwy kredyt denominowany. Zaznaczam, że w dalszym ciągu nie wiemy czym jest kredyt; jaka jest jego natura i cel. Przed nami jeszcze długa droga.
Proszę wszystkich Państwa, szczególnie dziennikarzy o dalsze dociekanie prawdy. Bardzo proszę, w miarę możliwości, o przekazanie stawianych pytań przedstawicielom świata akademickiego, branży bankowej oraz prawniczej z którymi pozostajecie w kontakcie. Sprawa jest bardzo poważna. Obraz przedstawiony przez NBP, ale przede wszystkim przez KNF we wczorajszym raporcie jest porażający. Moim zdaniem nie chodzi już o to czy Państwo Polskie rozwiąże problem toksycznych kredytów. Meritum sprawy jest bardzo zła kondycja sektora bankowego, w znacznej mierze zbudowanego na słomianych nogach podpieranych budżetami domowymi 500.000 polskich rodzin uwikłanych w akcję kredytową lat 2005-2008, oraz na wątpliwych podstawach prawnych, co wykazuję w swoich analizach nominalizmu, waloryzacji oraz natury kredytu bankowego.
Z wyrazami szacunku,
Ryszard Styczyński
PS. Dodatkowo proszę zauważyć, że NBP stosuje nazewnictwo "kredyty nominowane w walutach obcych lub indeksowane do walut obcych". Ufam, że od tej pory nikt już nie będzie twierdził, że oba typy zobowiązań to synonimy. Pozostaje także rozstrzygnąć czy "denominowany" jest synonimem "nominowany". Należy przyjąć że tak. Wydaje się jednak, że "denominowany" jest nazwą bardziej adekwatną, będąc kalką z języka angielskiego. Nigdy jednak nie mówmy i nie piszmy inaczej niż "(de)nominowany w".
Referencje:
List Otwarty do NBP, https://plus.google.com/+RyszardStyczynski/posts/M8eL4hiASoF
NBP (2016), Odpowiedź na list otwarty z dnia 14 lutego 2016, https://drive.google.com/open?id=0ByDcOdN-T_PVeWt1UnA4V0ZBTzA, wersja z podkreśleniami: https://drive.google.com/open?id=0ByDcOdN-T_PVX0FYVC1zQk9jemc
NBP (2016), Raport o stabilności systemu finansowego. Luty 2016 r. http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/systemfinansowy/stabilnosc.html
Styczyński R. (2015), Czynniki kreacji pieniądza w Polsce - wizualizacja danych NBP, https://plus.google.com/+RyszardStyczynski/posts/9zPefbSc7jv
NBP (2014), Rozwój systemu finansowego w Polsce w 2014 r. http://www.nbp.pl/systemfinansowy/rozwoj2014.pdf, wersja z podkreśleniami: https://drive.google.com/open?id=0ByDcOdN-T_PVMmgzTWc0OUptTFk
"NBP odwołał się do raportu z 2014 roku, gdzie jest napisane (s.298 dół), że banki pozyskane zabezpieczenie z CIRS sprzedawały na rynku kasowym, co powodowało wzmocnienie złotego. Zaznaczę, że działo się to w latach 2005-2008, czasie opcji walutowych. Należy zbadać w jakim stopniu akcja kredytowa wzmacniała złotego"
ale nas wkręcili... chyba czas doczytać o opcjach walutowych i sprawdzić jak te dwie sprawy są ze sobą połączone w tym chorym tyglu finansowym...
dzisiaj znalazłem trochę czasu, aby przeczytać odpowiedź NBP. Poniżej moje uwagi:
Uwagi ogólne
Od razu widać, że obie instytucje (NBP i KNF) konsultowały się wzajemnie, żeby zadbać o spójność przekazu. Proszę zauważyć, że najpierw NBP poinformowało Pana, że z uwagi na długą listę 31 pytań, potrzebują więcej czasu. A dzień po informacji KNF, bankowcy zaraz przesłali Panu swoją odpowiedź. Oczywiście nie odnieśli się do wszystkich pytań - zatem pismo mieli gotowe wcześniej, bo nie wymagało aż takiej pracy. Ale czekali na kolegów z KNF, żeby mieć pewność, że jednak nie "chlapną" czegoś niezgodnie z ostateczną "Informacją" dla Prezydenta.
Na pewno KNF wykorzystał informację "bankowców" o swobodzie przepływu kapitałów w UE, którą rozbudował do całego rozdziału tłumaczącego genezę kredytów CHF. Zresztą zrobił to bzdurnie.
KNF wplótł też w swój tekst informację NBP o tym, że banki nie mają obowiązku zabezpieczania kredytów CHF, a robią to tylko ze względów ekonomicznych. W przekazie KNF wygląda to b. komicznie, bo najpierw mówi, że pozycja walutowa musi być zamknięta, a potem, że jednak nie ;-)
Na minus
- Na pewno NBP "leci sobie w Chmaja" tłumacząc, że robią Panu (l)łaskę - odpisując. I że jakoby ich dokument nie dotyczy spraw publicznych. Zgodnie z doktryną, "informacja publiczna" nie musi dotyczyć spraw publicznych, ale jest wytworzona przez instytucje publiczne. Zatem łaski nie robią, coś odpowiedzieć powinni!
- Gość odpisał w zasadzie na to co chciał, i w taki sposób by nie zrobić NBP i KNF (ani bankom) krzywdy. Zatem na jakieś dokładne szczegóły nie możemy liczyć. Poziom ogólności można zwłaszcza zobaczyć w opisie procedury liczenia "strat" banków. Nic dokładnie się nie dowiedzieliśmy. Dla porównania wspomnę tylko, że w moim wpisie na G+ o wyliczeniu strat znajdzie Pan więcej szczegółowych informacji. A to przecież NBP ma wiedzę źródłową!
- Niestety, z uwagi na brak precyzji odpowiedzi, NBP (świadomie lub nie) powiela bankowe mity. Widać to np. po stwierdzeniu, że wzrost kursu nie ma wpływu na wynik finansowy banku. A w przywołanej ramce na końcu pisma jest mowa o tym, że wzrost kursu nie ma BEZPOŚREDNIEGO wpływu na wynik finansowy banku. Jedno słowo, ale robi różnicę! (Oczywiście, że bank zarabia pośrednio na wzroście kursu, bo liczy procenty od coraz wyższych kwot.)
- Nie podoba mi się też użycie terminu kredyt "nominowany", zwłaszcza jeśli nie podano definicji jak należy go rozumieć. Na skutek tego w dwóch ramkach (pisanych chyba przez różnych autorów) mamy różne rozumienie. W pierwszej ramce (str 117) k. nominowany to jest to samo co denominowany (a więc nie indeksowany). A w drugiej (str 298) k. nominowany znaczy tyle co uzależniony od kursu walutowego (czyli denominowany oraz indeksowany, a także walutowy). NBP musi trzymać porządek, w końcu to bank centralny!
- Gość używa w piśmie terminu "k. walutowy" dosyć dowolnie (do wszystkich kredytów uzależnionych od kursu, także indeksowanych / denominowanych), podczas gdy w ramce mamy "w przypadku kredytów walutowych udzielanych przedsiębiorcom".
Na plus
+ Jasny, czytelny przekaz. O niebo lepszy niż bełkot KNF. Bardzo użyteczne ramki z informacjami.
+ W zasadzie potwierdził to co już o mechanizmie kredytów CHF wiemy (trochę szkoda, że nic więcej). Fajnie, że wskazał nowe źródła (publikacje NBP i RPP).
+ Ta informacja o braku ustawowej konieczności zamykania otwartej pozycji walutowej jest cenna. Bo pojawia się oficjalnie po raz pierwszy (chociaż tak podejrzewaliśmy), a do tej pory lobbyści ciągle twierdzili, że banki muszą ustawowo zabezpieczać kredyty. Okazało się, że oczywiście nie muszą, ale to im się po prostu opłaca.
+ Gość odpowiedział, a więc jest jakiś kontakt. Łatwiej będzie prowadzić ew. dalszą korespondencję.
+ ... może coś jeszcze, ale tak na szybko to już nie wiem co ;-)
Co można zrobić dalej
Można odpisać i podziękować za cenne informacje, prosząc jednocześnie o wyjaśnienie niekonsekwencji NBP w używaniu terminów k. nominowany oraz k. walutowy (przypominając wcześniejsze pisma NBP dotyczące ustawy anty-spreadowej). I najważniejsze - co to jest k. denominowany?
dziękuję za komentarz. Podzielam Pańskie uwagi. Podziękowania już wysłałem do NBP. NBP powiedział co mógł. Uważam, że i tak bardzo dużo wiedzy nam przekazał. Należy drążyć. Zachęcam do korespondencji z NBP. Udają troszkę głupich, ale odpowiadają. A jak Pan zauważył, muszą odpowiedzieć. Starali się też dotrzymać terminu 30 dniowego, czyli ustawa o inf.pub. jednak na nich działa ;) Generalnie dokumentacja i raporty NBP są na wysokim poziomie. To co opublikował KNF to, jak Pan słusznie zauważył, bełkot. Aż wstyd, że coś takiego opublikowano.