Szanowni Państwo,

przedstawiam Państwu, prawdopodobnie kuczowe opracowanie dla ostateczenego zrozumienia źródeł nielegalności umów waloryzowanych. Udowadniam tę nielegalność od wielu miesięcy, jednak dopiero teraz odkryłem ten najprostrzy, nałatwiej zrozumiały argument - jak to zaznaczył jeden z kolegów zwany Brzytwą Ockhama. Poniższa analiza nie sięga do zasad finansów, ani ekonomii; nie dotyka nawet waloryzacyjnej natury odsetek. Nie zawiera także odwołań do prawa rzymskiego, ani do bardziej skomplikowanych zasad prawoznawstwa. Jedyna stosowana zasada to "lex specialis derogat legi generali", według której przepis specjalny zastępuje przepis ogólny. Biorąc pod uwagę, że rozważamy relację kodeksu cywilnego i prawa bankowego, prościej się już nie da. Materiał, który Państwu predstawiam, operując prawniczym abecadłem, wykazuje nielgalność umów kredytowych waloryzowanych kursem waluty obcej. Jest to argumentacja wystarczająca do unieważnieania umów, jednak w prawdziwym pozwie powinna być przedstawiona obok tuzina innych argumentów, które do tej pory wypracowaliśmy.
 
Z uwagi na formę złożoną z tekstu i diagramów, postanowiłem uruchomić nową platformę przekazu - blog. Od tej pory będę wykorzystywał ten środek komunikacji do publikowania dłuższych opracowań. 

Proszę o przekazanie niniejszej analizy prawnikom z którymi pozostajecie Państwo w kontakcie. Ufam, że użyją tego materiału. Jeżeli uznają jednak że analiza jest nieużuteczna - będę wdzięczny za komentarz dlaczego.

Zapraszam do przeczytania i dyskusji: http://styczynski.blogspot.com/2015/11/nominalizm-w-umowach-cywilno-prawnych-w_21.html

-Ryszard Styczyński