przygotowałem model projektu ustawy Kancelarii Prezydenta RP z dnia 6 listopada 2015. Ufam, że pozwoli on lepiej zrozumieć przedstawiony materiał. Proszę o komentarze.
Wydaje mi się, że strzelamy sobie w stopę. Ten art. 8 dekretu Bieruta to jest norma dyspozytywna, która zastępuje abuzywne kursy z tabeli banku nieabuzywnym kursem średnim NBP. Zyskujemy więc bardzo niewiele jedynie na zlikwidowaniu spreadu. Nie wiem jedynie, jak definiować datę "powstania zobowiązania". Dla całego kredytu to jest data uruchomienia, ale dla raty to jest jej data zapadalności. I co teraz? Przy wypowiedzeniu umowy przez bank odnosimy się do daty uruchomienia i kursu średniego NBP z dnia uruchomienia, ale nic to nam nie daje w odniesieniu do rat aktualnie spłacanych, poza usunięciem spreadu - o ile jeszcze ktoś spłaca w złotówkach zamiast kupować franki w kantorze? A może i przy wypowiedzeniu umowy przez bank datą powstania zobowiązania jest dzień wypowiedzenia? I wtedy kurs średni NBP z dnia wypowiedzenia?
+Odfrankuj Kredyt Zgadzam się z Panem. Osobiście nie staram się jednak operować na granicy prawa w celu udowodnienia naszych tez (tak jak to zrobił system bankowy), tylko doszukuję się prawdy ukrytej w przepisach. A prawda ta jest, tak czy inaczej, po naszej stronie.
Dekret pokazuje bezmiar dyletanctwa po stronie banków. Wydaje mi się że umowa Raiffaisen (T.Sadlik) jest zgodna z dekretem, inne które widziałem nie. Ta wada prawna jest jedną z wielu. Resztę opisuję w "niebieskiej teczce". Proszę jednak zauważyć że propozycja ustawy kancelarii JE Prezydenta nie stosuje art.58, tylko literalnie mówi o usunięciu zapisów nielegalnych w to miejsce nie wstawiając rozwiązania. Nie wiem jak w tej sytuacji wygląda stosowanie Art.58 ust.3 [działanie ustawy w miejsce usuniętego ust.1], ale wydaje mi się że postanowienia ustawy nie wchodzą w miejsce nielegalnego postanowienia. Problem ten był poruszany w procesie szczecińskim, gdzie nie zastosowano automatycznego działania ustawy.
No prawda może i jest po naszej stronie, ale zamiana tabeli kursowej banku na kursy średnie NBP normą dyspozytywną wrażenia raczej na nikim nie robi - nadal pozostaje do spłaty dług obecnie prawie 2x większy niż udzielony przez bank kredyt a nadpłata na klauzulach abuzywnych ze znaczącej robi się znikoma. Pozostaje jedynie liczyć na unieważnienie kredytu, ale to wydaje się wątpliwe o ile ktoś nie ma wpisanego do umowy, zaniżonego całkowitego kosztu kredytu.
Moim zdaniem art. 3 należy ,,czytać" w nawiązaniu do art 13. To odwraca optykę postrzegania mechanizmów tego projektu. Postaram się przygotować moje spostrzeżenia w notatce. Nawiązując do przedstawionego modelu zastanawiam się co zdaniem autorów projektu oznacza ,,kwota kapitału pozostałego do spłaty" (art.5) z której będzie potrącona nadpłata.
+Odfrankuj Kredyt No tutaj nie mogę się zgodzić. Proszę rzucić okiem na zawartość "niebieskiej teczki" PRaktycznie każdy ustęp z art.358 i art.358-1 jest w jakiś sposób złamany. A najlepszy jest art.358-1 ust.5 który zabrania używania waloryzacji umownej jeżeli świadczenie jest regulowane w jakiś sposób. Świadczenia są regulowane oprocentowaniem, więc nie można ich mnożyć na podstawie art.358-1 ust.2 Jak zebrać te wszystkie wady do kupy to z umowy nie zostaje wiele. Proszę zauważyć, że Kancelaria Prezydenta nie opiera się na art.58 co oznacza że kurs NBP nie będzie użyty, zamiast tego powstaje umowa kredytowa PLN. Takie jest moje rozumienie art.3 projektu.
+pozwałemBank >> Hmm...art.13 używa słowa "bezskuteczne", art.3 słowa "niedozwolone". Oba słowa pochodzą z kontekstu "klauzul abuzywnych". Z tego co pamiętam w miejsce usuniętych klauzul abuzywnych nie wstawia się postanowień naprawczych/zamiennych.
Proszę przygotować notatkę. Każdy komentarz jest więcej niż potrzebny. Nasze uwagi możemy przesłać do autorów. Projekt jest podpisany. W sieci znalazłem e-mail autora w domenie Kancelarii Prezydenta.
+pozwałemBank >> ,,kwota kapitału pozostałego do spłaty" brzmi jak słownictwo z ar.69 p.b. W myśl art.3 (upieram się, ufam że nie błędnie) jest to wypłacona kwota PLN. Od tej kwoty odjęta jest cała nienależnie pobrana nadpłata.
+Ryszard Styczynski Zgadzam się, dla mnie też kapitał = art 69 pr. bank. (zgodnie też z zapisem umowy kredytowej gdzie kwota kredytu wyrażona jest w PLN). Problem polega na tym, że jak wiemy banki zupełnie dowolnie interpretują prawo. Pytanie zasadnicze jak wyliczyć kapitał pozostały do spłaty na dzień X w przypadku kredytu walutowego..? Podstawą wyliczenia rat kredytowych (kredyt waloryzowany) jest zobowiązanie wyrażone w walucie (pomijam zapis umowy kredytowej). Pytań jest więcej w przypadku art. 8, który kompletnie nie odnosi się do pierwotnej waloryzacji (tylko do rat) chociaż sama klauzula waloryzacyjna (przeliczenie kwoty kredyt PLN na walutę waloryzacji) jest zakwestionowana (art.3). Zatem same raty wg. kursu NBP z podziałem ryzyka walutowego 70/30, ale w dalszym ciągu od wadliwie wyliczonej kwoty wyjściowej (wyliczonej wg. tabeli kursowej banku). W konsekwencji wysokość raty w dalszym ciągu będzie zawyżona. Zatem w przypadku art 8 konieczna jest zmiana w umowie (właściwie na rachunku kredytu) pierwotnej kwoty kredytu wyrażonej w walucie CHF, która to wartość stanowi podstawę wyliczania rat kredytowych w walucie (harmonogram spłat) i dopiero w oparciu o poprawną wartość wyliczać kwotę nadpłaty (do zwrotu/potrącenia) oraz kolejnych do zapłaty rat kredytowych (harmonogram spłat).
Niestety muszę zgodzić się z krótką analizą projektu: http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/904373,duda-dla-frankowiczow-przewalutowanie-kredytu-nieobowiazkowe.html i zagrożeń z niej wynikających. Poza tym próbuje legalizować kapitał kredytu w walucie (art. 5, ,,kwotą kapitału kredytu pozostałego do spłaty") W umowach waloryzowanych kursem waluty kapitał jest jeden - tj. w PLN. pomijam już art. 69 pr. bank. który nie przewiduje kapitału wyrażonego w dwóch walutach, poza tym ewentualny kapitał w walucie (w przypadku umowy waloryzowanej) będzie zmienny, czyli kolejny absurd.
+pozwałemBank >> Ten krótki artykuł jest "wywiadem" z Panem Czabańskim. Potrzebujemy artykułów analitycznych a nie powtarzania opinii. Słuszna uwaga o art.5. jednak nadal jest otwarte pytanie co się stanie po usunięciu art.3? Prawo nie działa wstecz (lex retro non agit), więc interpretacja P.Czabańskiego nie wydaje się prawidłowa. Jeden z kolegów zwrócił mi uwagę, że art.11 pkt.1 (zmiana art.35a) powoduje przejście na kursy NBP. Ponownie - prawo nie działa wstecz. Kursy NBP, w/g propozycji, mogą być stosowane, ale tylko w nowych kontraktach.
Czyli nie wiemy jakie jest działanie art.3. Przyjmując, że prawo nie działa wstecz, przed wejściem w życie ustawy kredyty waloryzowane zmienione są na PLN, ponieważ przelicznik PLN->CHF jest wyeliminowany art.3 ust.1 pkt.1
Będę to jeszcze analizowałe, ale dla mnie tak to wygląda.
Jeszcze jedna uwaga. Koelga Tomasz Nowak opisał umowę Norde'a, gdzie rzeczywiście kwotwa kredytu była wyliczna. Jes to oczywista brednia i złamanie prawa. Ustawa próbuje ten fakt uprawomocnić. NBP kupiło umowy Nordei.... Tylko czy można uprawomocnić bezprawie? Tego nie wiem. Przyjmę ponownie że prawo nie działa wstecz, więc nawet wpisanie tego w ustawę w 2015, nie czyni umowu z 2007 legalną.
Dekret pokazuje bezmiar dyletanctwa po stronie banków. Wydaje mi się że umowa Raiffaisen (T.Sadlik) jest zgodna z dekretem, inne które widziałem nie. Ta wada prawna jest jedną z wielu. Resztę opisuję w "niebieskiej teczce". Proszę jednak zauważyć że propozycja ustawy kancelarii JE Prezydenta nie stosuje art.58, tylko literalnie mówi o usunięciu zapisów nielegalnych w to miejsce nie wstawiając rozwiązania. Nie wiem jak w tej sytuacji wygląda stosowanie Art.58 ust.3 [działanie ustawy w miejsce usuniętego ust.1], ale wydaje mi się że postanowienia ustawy nie wchodzą w miejsce nielegalnego postanowienia. Problem ten był poruszany w procesie szczecińskim, gdzie nie zastosowano automatycznego działania ustawy.
Nawiązując do przedstawionego modelu zastanawiam się co zdaniem autorów projektu oznacza ,,kwota kapitału pozostałego do spłaty" (art.5) z której będzie potrącona nadpłata.
Proszę przygotować notatkę. Każdy komentarz jest więcej niż potrzebny. Nasze uwagi możemy przesłać do autorów. Projekt jest podpisany. W sieci znalazłem e-mail autora w domenie Kancelarii Prezydenta.
i zagrożeń z niej wynikających.
Poza tym próbuje legalizować kapitał kredytu w walucie (art. 5, ,,kwotą kapitału kredytu pozostałego do spłaty") W umowach waloryzowanych kursem waluty kapitał jest jeden - tj. w PLN. pomijam już art. 69 pr. bank. który nie przewiduje kapitału wyrażonego w dwóch walutach, poza tym ewentualny kapitał w walucie (w przypadku umowy waloryzowanej) będzie zmienny, czyli kolejny absurd.
Czyli nie wiemy jakie jest działanie art.3. Przyjmując, że prawo nie działa wstecz, przed wejściem w życie ustawy kredyty waloryzowane zmienione są na PLN, ponieważ przelicznik PLN->CHF jest wyeliminowany art.3 ust.1 pkt.1
Będę to jeszcze analizowałe, ale dla mnie tak to wygląda.
Jeszcze jedna uwaga. Koelga Tomasz Nowak opisał umowę Norde'a, gdzie rzeczywiście kwotwa kredytu była wyliczna. Jes to oczywista brednia i złamanie prawa. Ustawa próbuje ten fakt uprawomocnić. NBP kupiło umowy Nordei.... Tylko czy można uprawomocnić bezprawie? Tego nie wiem. Przyjmę ponownie że prawo nie działa wstecz, więc nawet wpisanie tego w ustawę w 2015, nie czyni umowu z 2007 legalną.
-Ryszard Styczyński