Szanowni Państwo,

w erze kryzysów surowce są tym po co sięgają zwycięzcy. Polska węglem stoi, sięgnijmy więc po jego zasoby. Właściwie tym razem pomoże nam nie sam węgiel ukryty w śląskiej ziemi, ale ekwiwalent pieniężny deputatu węglowego.

Dawno temu, u schyłku XX wieku, pewna fabryka wypłacała część poborów w tak zwanym deputacie węglowym. Właściwie, od strony technicznej, wypłacano ekwiwalent pieniężny tak aby pracownicy mogli sobie kupić ten węgiel na rynku. W zawirowaniach zmiany systemu społeczno-ekonomicznego, gdzieś w okolicach roku 1990, zakład pracy zaczął mieć problemy z płynnością finansową i zaczął wstrzymywać wypłaty za ów należny pracownikom deputat. Robotnicy finalnie otrzymali swoje należne świadczenia z dwuletnim opóźnieniem, jednak w cenach zaniżonych, na co zgodzić się nie mogli. Zaniepokojeni ewidentnym oszustwem dyrekcji zakładów, zaczęli dochodzić swoich praw. Ehhhh..... ten szalony XX wiek! Ci waleczni robotnicy! Na próżno teraz szukać tej energii w fabrykach z aluminium i szkła warszawskiego Mordoru.

Musimy tutaj podziękować dyrekcji nieszczęsnych zakładów. Musimy także podziękować 9 wspaniałym robotnikom, że stanęli w opozycji do inflacyjnej praktyki walczącej o przetrwanie dyrekcji. Dzięki działaniom obu stron sprawa trafiła do sądu i po wielu perturbacjach znalazła się na wokandzie Sądu Najwyższego (I PZP 5/95). Musimy także podziękować Siedmiu Sędziom Sądu Najwyższego, sądu który podjął następującą uchwałę: 

Świadczenie pieniężne ustalone kwotowo w zakładowym systemie wynagradzania w zamian za deputat węglowy niezależnie od zmiany wartości węgla, nie spełnione w terminie, może być waloryzowane na podstawie art. 3581 § 3 k.c. w związku z art. 300 k.p.

Kluczowym stwierdzeniem orzeczenia jest co następuje:

Na podstawie przytoczonych orzeczeń Sądu Najwyższego można zauważyć jednolitą dotychczas linię orzecznictwa, przyjmującą dopuszczalność stosowania art. 3581 § 3 k.c. poprzez art. 300 k.p. do świadczeń pieniężnych z zakresu prawa pracy. Na przeszkodzie temu nie stoi art. 3581 § 5 k.c., który stanowi, że przepisy § 2 i 3 nie uchybiają przepisom regulującym wysokość cen i innych świadczeń pieniężnych. Oznacza to, że gdyby przepisy regulujące świadczenie pieniężne, jakim jest ekwiwalent pieniężny za deputat węglowy, w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, regulowały sposób ustalania tego świadczenia, to miałyby pierwszeństwo przed klauzulą waloryzacyjną z art. 3581 § 3 k.c.

Pojawia się tu kluczowy dla nas przepis art. 358-1 § 5 k.c. mówiący że można waloryzować wysokość świadczenia pieniężnego, jeżeli wysokość tego świadczenia nie jest regulowana przepisem szczegółowym. Zauważę że w kredycie bankowym wysokość świadczenia jest bardzo szczegółowo i dokładnie regulowana zmiennymi odsetkami. A to oznacza że nie można jej waloryzować, gdyż art. 358-1 § 5 k.c. uchybia art.69 p.b. 

To wszystko. Krótki tekst o prawdzie. Aby odczytać to samo tylko wspak proszę przeczytać najnowsze opracowanie ZBP "24 prawdy o kredytach walutowych", który już na początku zaklina rzeczywistość pisząc że: "Kodeks cywilny w sposób jednoznaczny określa możliwość umownej waloryzacji zobowiązania cywilnego, którego rodzajem jest umowa o kredyt walutowy". Radio Erewań nadaje.

-Ryszard Styczyński